Zatem mamy tu wspinaczkę po górach, zwykłą wędrówkę, jazdę na rowerze, spływ kajakiem w dół rzeki i wspólne oglądanie księżycowej poświaty (w końcu jak już się zdobędzie upragniony szczyt trzeba przez chwilę delektować się widokami oraz sobą:)
Niestety, jak to ja, zdjęcia zrobiłam w trakcie pracy, a potem, kiedy praca była już dopieszczona, zapomniałam obfotografować właściwie... Kufer w całości prezentował się całkiem przyjemnie.