Ryby. Akwarium w głębinach. Akryl na płótnie

Spojrzałam na płótno i do glowy przyszla mi myśl o rybach. Właściwie od jakiegoś czasu ryby krążyły po mojej głowie. A kiedy niedawno musielismy się pewnym pięknym królewiczem zaopiekować... Cóż. Pędzel sam wskoczył mi do ręki. Pierwsze dwa welony wypadły realistycznie i ten realizm mnie przeraził. Realizm mamy na zdjęciach (nie wszystkich, ale większości jednak tak). Realizm ulega spełnieniu, kiedy patrzymy bezpośrednio na przyrodę. A mnie wciąż się marzy trochę więcej symbolizmu, metafizyki, tajemnicy. Czegoś co jest poza skórą i wzrokiem. Zamalowałam więc realizm i w końcu pozwolilam, by barwy same mną pokierowaly.
Obrazy na zamówienie. Akryl na płótnie. Ryby
Ryby. Akwarium w głębinach. Akryl na płótnie 100x100



Wypalanki. Pirograficzny relaks na czas koronawirusa

Pierwsze informacje budziły jedynie ramiona, które reagowały lekkim uniesieniem to w górę to w dół. A potem przydreptała Panika. Co moze silniej podziałać na wyobraźnię niż zamknięte szkoły i pogłoski o stanie wyjątkowym. Na dodatek we Włoszech liczba zmarłych przekroczyła dwa tysiące. To tyle ilu jest mieszkańców w pobliskim miasteczku. Moja wyobraźnia zaczęła naciągać na siebie czarną kołdrę. W brzuchu powstała dziwna, twarda kulka, która uporczywie uciskała mój splot słoneczny.
Potrzebowalam kilku dni na przystosowanie do sytuacji. Zamknęłam się w kokonie. A potem, rankiem, wstałam juz z innymi myślami, zaniepokojona, ale nie przerażona. Zdolna do działania. 
Ponieważ nie zgromadziłam wielu drewnianych przedmiotów zaczynam ozdabiać co mi wpadnie do ręki. Wypalanie okazuje się bardzo relaksujące. Wymaga duzego skupienia. Takie bycie tu i teraz jest idealnym lekarstwem na szaleństwo, któremu uległa nasza rzeczywistość.